Gustaw Haszto, jeszcze, jako kawaler - 3 lipca 1913 roku wyjechał z Leżajska do USA na statku Potsdam. Miał wówczas 16 lat. Ożeniony z Anielą Dec z Leżajska. Zamieszkali w Stanach i nigdy do Polski nie wrócili.
Znałam Hasztów z Podklasztoru. Marylka Haszto pochodziła ze Szczęsnych z Kuryłówki. O Rodzinie Szczęsnych pisałam na blogu. Skojarzyłam również fakt, że z tą rodziną spokrewniona jest mama mojej szkolnej koleżanki Halinki Granickiej. Anna Granicka de domo Haszto.
Halinka obecnie mieszka we Francji, mam z nią stały kontakt. W rozmowie telefonicznej przekazałam jej prośbę Carol, podałam adres mejlowy, Halinka zadzwoniła do swojej mamy w Leżajsku, zebrała i przekazała mi informacje o przodkach, podpowiedziała mi kilka ważnych wskazówek dot. rodziny i niezwłocznie skontaktowała się z Carol. Pośrednikiem w rozmowach była Halinki córka Geraldine, która doskonale zna angielski.
Potomkowie rodziny Gustawa Haszty z Ameryki bardzo się ucieszyli z odnalezienia rodziny w Leżajsku. Halinka była już u nich w Stanach, spotkali się również z Halinką w Anglii.
Okazało się później, że Carol to kobieta, a nie jak myślałam początkowo, że to facet. Carol Antczak jest żoną Edwarda Haszto, a Ed jest wnukiem Gustawa z Leżajska.
Na Facebooku mam kontakt z Carol i Kevinem Haszto. Śledzą systematycznie moje odkrycia genealogiczne, Kelvin lajkuje moje posty, zdjęcia i filmiki, które udostępniam na tym portalu społecznościowym, a jeśli tylko coś dotyczy Hasztów chętnie komentuje, co oznacza, że bardzo im zależy na kontakcie z Polską i poznawaniu kraju swoich przodków.
Znałam z opowieści mojej mamy niejaką położną Hasztową, która pracowała na porodówce w Leżajsku. Pani Hasztowa była przy moim porodzie. Nic więcej o niej nie wiedziałam, no, może jeszcze, że była lwowianką. Ciekawiło mnie czy ta położna jest również spokrewniona z leżajskim Hasztami. Dużo informacji o rodzinie podał mi również pan Stanisław Haszto. Miał wiedzę z pierwszej ręki, bowiem jego żona to Bronisława z domu Chłodnicka, a poszukiwana położna Julia Hasztowa pochodziła z Chłodnickich. Tak więc łatwiej było poszukiwać relacji Chłodnickich z Hasztami. Informacje Pana Stanisława ułatwiły mi poszukiwania.
Całkiem niedawno odnalazłam akt USC udostępniony w Internecie przez Archiwum Państwowe w Rzeszowie dot. Julii Chłodnickiej c. Jana i Marii z Markiewiczów. Okazuje się, że Julia urodziła się 24 listopada 1899 roku w Leżajsku.
Na Facebooku mam kontakt z Carol i Kevinem Haszto. Śledzą systematycznie moje odkrycia genealogiczne, Kelvin lajkuje moje posty, zdjęcia i filmiki, które udostępniam na tym portalu społecznościowym, a jeśli tylko coś dotyczy Hasztów chętnie komentuje, co oznacza, że bardzo im zależy na kontakcie z Polską i poznawaniu kraju swoich przodków.
Znałam z opowieści mojej mamy niejaką położną Hasztową, która pracowała na porodówce w Leżajsku. Pani Hasztowa była przy moim porodzie. Nic więcej o niej nie wiedziałam, no, może jeszcze, że była lwowianką. Ciekawiło mnie czy ta położna jest również spokrewniona z leżajskim Hasztami. Dużo informacji o rodzinie podał mi również pan Stanisław Haszto. Miał wiedzę z pierwszej ręki, bowiem jego żona to Bronisława z domu Chłodnicka, a poszukiwana położna Julia Hasztowa pochodziła z Chłodnickich. Tak więc łatwiej było poszukiwać relacji Chłodnickich z Hasztami. Informacje Pana Stanisława ułatwiły mi poszukiwania.
Całkiem niedawno odnalazłam akt USC udostępniony w Internecie przez Archiwum Państwowe w Rzeszowie dot. Julii Chłodnickiej c. Jana i Marii z Markiewiczów. Okazuje się, że Julia urodziła się 24 listopada 1899 roku w Leżajsku.
Ta Julia Chłodnicka to właśnie moja położna pani Hasztowa. Bingo!
Mieszkała przy ul. Mickiewicza. Kamienia znajduje się na przeciwko tartaku, który przed wojną należał do Alfreda Potockiego.
Julia Hasztowa pracowała na porodówce w budynku tuż przy klasztorze OO. Bernardynów przy Placu Mariackim 9, w pobliżu Baszty Franciszkańskiej. Kiedy ja się rodziłam, nie było jeszcze wtedy prądu w Leżajsku. Pierwotnie budynek został wybudowany na potrzeby Bractwo Paska św. Franciszka.
Moja prababka Zofia Ćwikła z Kapralów, była tercjarką. Tercjarze to Franciszkański Zakon Świeckich. Przeznaczyła pieniądze na budowę domu dla Bractwa. Podobno zachowały się księgi Bractwa, z których wiadomo, że liczyło ono ponad pięć i pół tysiąca członków z okolicznych miejscowości. Budynek po wojnie został przekazany na potrzeby służby zdrowia, mieściła się tam porodówka.
Dzisiaj w budynku znajduje się Hospicjum.
Julia Katarzyna Chłodnicka wyszła za mąż za Franciszka Haszto s. Jana i Wiktorii z Jarosiewiczów. Ślub 12 czerwca 1924 roku w Klasztorze OO Bernardynów w Leżajsku. (Lib Cop 1883-1933)
***
Wiem już, że jeden z braci położnej Julii Hasztowej - Stanisław Wojciech Chłodnicki zginął w Charkowie.
Na portalu https://www.ogrodywspomnien.pl/index/showd/2732 możemy przeczytać:
Pochowany jest na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu na Piatichatkach.
Porucznik adm. w stanie spoczynku Stanisław CHŁODNICKI syn Jana i Marii, urodzony 16 kwietnia 1890 roku w Leżajsku. W latach 1912–1918 w armii austriackiej. W Wojsku Polskim od roku 1918 w 14 pułku piechoty. Następnie w dowództwie Powiatu Etapowego i Komendzie Miasta Jarosław. Od roku 1920 urzędnik wojskowy w Powiatowej Komendzie Uzupełnień Krotoszyn, PKU Gostyń, PKU Szamotuły, potem referent w Wołyńskim Urzędzie Wojewódzkim w Łucku. Mianowany porucznikiem ze starszeństwem 1 grudnia 1922 roku. Od roku 1930 w stanie spoczynku, przynależny ewidencyjnie do PKU Łuck.
Informacja uzupełniająca na Ogrodach Wspomnień:
Urodził się 16 kwietnia 1890 roku w Leżajsku w województwie lwowskim, jako syn Jana. Po ukończeniu 6 klasy szkoły ludowej w Leżajsku (1903), uczył się w szkole realnej w Jarosławiu.30 czerwca 1907 roku zapisał się na kurs drogomistrza we Lwowie. Od marca 1908 roku pracował w kasie spółki rzemieślniczo-rolniczej w Leżajsku, a od 1 września 1908 roku rozpoczął naukę w seminarium nauczycielskim w Leżajsku. Po pierwszym roku nauki podjął pracę w sądzie powiatowym w Leżajsku, jako pomocnik kancelaryjny. Od 1 marca 1911 roku do 15 października 1912 roku pracował w sądzie obwodowym w Jaśle. Powołany do czynnej służby w armii austro-węgierskiej, zwolniony z niej został 10 listopada 1918 roku. W 1913 roku odbył kurs w szkole podoficerów rachunkowych. 27 listopada 1918 roku wstąpił do Wojska Polskiego. Niebawem został awansowany na stopień sierżanta i przydzielony do 14. pułku piechoty w Jarosławiu. Od lutego 1919 roku służył w 17. pułku piechoty w Rzeszowie jako podoficer rachunkowy, następnie w komendzie miasta Jarosławia, jako naczelnik kancelarii i referent statystyczny. 14 stycznia 1920 roku mianowany został urzędnikiem wojskowym i skierowany do Powiatowej Komendy Uzupełnień w Krotoszynie jako oficer ewidencyjny na powiat rawicki. 16 kwietnia 1921 roku podzielono go do Powiatowej Komendy Uzupełnień w Gostyniu. Tutaj pełnił obowiązki referenta ewidencyjnego i kierownika referatu poboru. 1 stycznia 1927 przeniesiony został z doskonałą opinią na takie samo stanowisko do PKU w Szamotułach. W tym miejscu pracował do 31 marca1929 roku, Od 1I maja 1929 roku do 30 marca 1930 roku był kierownikiem oddziału inwentaryzacji w Wołyńskim Urzędzie Wojewódzkim w Łucku. Posiadał stopień porucznika rezerwy służb administracyjnych. Mianowany ze starszeństwem od 1 grudnia 1922 roku. 31 października 1930 roku został przeniesiony w stan spoczynku i przydzielony ewidencyjnie do PKU w Łucku.
Jego losy we wrześniu 1939 roku są nieznane. Łuck został zdobyty przez 36 brygadę pancerną 18 września przed wieczorem. Zapewne wówczas został aresztowany. Był przetrzymywany w obozie w Starobielsku, na wykazie akt osobowych oficerów wywiezionych z obozu miał nr 3544. Wiosną 1940 roku przewieziony został do UNKWD w Charkowie i zastrzelony w więzieniu wewnętrznym, jego zwłoki wrzucono do zbiorowego dołu w podmiejskim lesie. Był żonaty.
źródło: www.muzeum.gostyn.pl/Gostyński%20Słownik%20Biograficzny?idAkt=2119
***
***
Julia z Chłodnickich Haszto miała dużo rodzeństwa. Oprócz w/w Stanisława Wojciecha, który został zamordowany w Charkowie miała siostrę Weronikę Chłodnicką.
Weronika ur. 9 stycznia 1893 poślubiła 18 stycznia 1903 Andrzeja Adamusa. Ich córka Aleksandra Adamus ur w Tarnawcu wyszła za mąż w Jarosławiu za Tadeusza Ungeheuera ur. w Krowicy par. Lubaczów.
Julia z Chłodnickich Haszto miała siostrę Emilię Chłodnicką, która wyszła za mąż za Franciszka Kisielewicza, a ich córka Adela poślubiła Kazimierza Antczaka.
Julia z Chłodnickich Haszto miała również siostrę Stanisławę Chłodnicką, która wyszła za mąż za Stefana Turewicza.
****
Grób Andrzeja Haszto i Magdaleny Koszałka - rodziców Gustawa
Od Cmentarz Komunalny w Leżajsku |
***
Już na drugi dzień w odpowiedzi na mojego posta napisała sprostowanie Halinka Granicka. Pozwolę sobie zacytować:
"W poszukiwaniu korzeni", opisałaś Haniu moją historię. W marcu minęło 9 lat od chwili, gdy dostałam od Ciebie list internetowy, który otrzymałaś od Carol, w którym prosiła Cię o informacje dotyczące Gustawa Haszto. Gustaw był bratem mojego dziadka Władysława. Nawiązałam od razu kontakt z Carol i jej mężem Edwardem (wnukiem Gustawa). Mam u siebie album ze zdjęciami, które Gustaw wysyłał z Ameryki do swojej siostry Marii. Zdjęcia te oglądałam często jeszcze w moim rodzinnym domu. Spoglądałam na znajdujące się na nich osoby i myślałam, ze nigdy ich nie poznam. Później zabrałam album do Francji. Skanowałam zdjęcia i wysyłałam je do Carol, opisałam tez historie mojej rodziny w czym pomogła mi moja Mama Anna i jej brat Stanisław. Okazało się, ze rodzinnych zdjęć wysyłanych przez Gustawa, rodzina w Ameryce nigdy nie widziała. Najbardziej wzruszającym dla mnie zdjęciem jest to, na którym widać 3-letniego ojca Edwarda, stojącego nad grobem swojej mamy...
W czerwcu 2006 roku Carol i Ed przylecieli do Londynu. Korzystając z tej okazji przyjechali do Paryża, żeby spotkać się ze mną i moja rodzina. Było to dla mnie bardzo wzruszające spotkanie. Dwa miesiące temu spotkaliśmy sie w Brukseli u mojej córki Géraldine z Kevinem. Géraldine, która jest tłumaczem konferencji, bardzo pomogła nam w codziennym kontakcie, to ona tłumaczyła listy w obie strony. Géraldine spotkała się dwukrotnie z Carol, Edwardem i ich synem w Nowym Jorku. Ja byłam dwa razy w USA, żeby zwiedzić Zachodnie Wybrzeże Ameryki, ale do spotkania z rodzina nie doszło, ze względu na dużą odległość.
Bardzo żałuję, ze brat mojej Mamy, Andrzej nie doczekał sie nawiązania kontaktu z rodzina Gustawa. Pamiętam jak któregoś dnia powiedział do mnie: "mamy w Ameryce rodzinę, o której nigdy nic się nie dowiemy"...
Ciesze się natomiast, ze dzieci Gustawa (które już nie żyją) poznały swoje korzenie i historie rodziny Haszto z Leżajska.
Wierze, ze kiedyś dojdzie do naszego spotkania z Carol, Edwardem, Kevinem i jego rodzina w USA.
A moje kontakty z Carol? Kiedy bardzo mocno o niej myślę, dostaje od niej wiadomość: "myślę o Tobie"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz