W niedzielę, 7 maja 2023 odbyły się w Kuryłówce obchody związane 78. rocznicą Bitwy pod Kuryłówką, która miała miejsce 6 maja 1945 roku. Była to największa zwycięska bitwa oddziałów partyzanckich z Sowietami.
Po mszy św. w Kościele pw św. Józefa nastąpił przemarsz uczestników pod Pomnik w centrum Kuryłówki. Złożono kwiaty w hołdzie bohaterom i poległym żołnierzom, którzy walczyli 6 maja pod Kuryłówką. Złożono hołd mieszkańcom Kuryłówki, którzy stracili swój dobytek oraz ofiarom zamordowanym przez NKWD.
W uroczystościach wzięli udział: Pani Janina Sagatowska Senator RP, Pani Wojewoda Ewa Leniart, przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddział Nisko-Stalowa Wola - Pan Zbigniew Markut, Pan Tadeusz Puchalski, Pani Grażyna Bogacz, Pani Anna Szlufik, Pani Wioletta Gut-Siudak.Na terenie Strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej im. Józefa Szczęsnego zorganizowano ciekawą ekspozycję militariów ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Galicja”. Oczywiście nie zabrakło strażackiej grochówki.
Miałam przyjemność przeprowadzić wywiady z Tadeuszem Puchalskim i Zbigniewem Markutem o wydarzeniach z czasów II wojny światowej, partyzanckich walk z Sowietami, NKWD, bohaterach, ofiarach systemu komunistycznego etc.
Zbigniew Markut opowiedział o swoim Ojcu Janie Markucie ps. Wichura, partyzancie w Oddziałach Leśnych "Ojca Jana", którego dowódcą był Franciszek Przysiężniak. Jego Ojciec Jan Markut brał udział w bitwie na Porytowym Wzgórzu, największej bitwie partyzanckiej w Polsce. Za działalność został aresztowany i skazany na wieloletnią, ciężką pracę na Sybir. Po drodze był więziony we Lwowie, pracował w łagrze w Charkowie, aż w końcu trafił 150 km za kołem polarnym do Norylska na Półwyspie Tajmyr, gdzie w okropnych warunkach ciężko pracował do 1948 roku. Zbigniew wspominał Bolesława Usowa ps. Konar, dowódcę NOW AK i NZW, o Wołyniaku, opowiadał o Franciszku Przysiężniaku i jego żonie Janinie ps. Jaga. Jan Markut zmarł w 2006 roku.****
Foto Zbigniewa Markuta