W blogu genealogicznym ‘Hausner - Dzieje Rodzinne’ pisanym przez Wojtka Hausnera, a czytanym przeze mnie systematycznie i z dużą uwagą natknęłam się wątek poświęcony Nowosielskim, Hausnerom i Harlenderom. Wojtek zaczerpnął informacje z biografii malarza Jerzego Nowosielskiego opisanej przez Krystynę Czerni i skojarzył z informacjami o swoim prapra- Janie Hausnerze. Postawił tezę, czy Jan Hausner może być tym pradziadkiem, który ukrywał powstańców styczniowych przed Austriakami, któremu z wdzięczności zbiegowie z Królestwa pozostawili obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, a który to obraz wisiał u Jerzego Nowosielskiego w kuchni nad stołem?
Skojarzyłam Nowosielskiego, głównie z sensacyjnych informacji sprzed roku podawanych w mediach.
Jerzy Nowosielski - malarz, rysownik, scenograf, jeden z najwybitniejszych współczesnych malarzy ikon i cerkiewnych polichromii, zmarł 21 lutego 2011 roku (dokładnie rok temu), a dwa dni po śmierci artysty włamano się do jego mieszkania i skradziono dzieła malarskie m. in. 10 obrazów i cennych ikon.
Sięgnęłam po biografię ‘Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego’ pięknie opracowaną przez Krystynę Czerni.
Nazwisko Harlender od razu skojarzyłam z Tarnawcem (Dornbach), kolonistami i księgami parafialnymi Tarnawiec. Nazwisko nie trudno było zapamiętać, bowiem w moich dokumentach genealogicznych odnalazłam 3 różne zapisy tego nazwiska i analizowałam, który zapis jest prawidłowy. Harlönder, Harländer, Hallender czy Harlender?
W Księdze Zapowiedzi T. I. z Dornbach par. Tarnawiec znalazłam zapisy, do których nie dotarła autorka biografii, a o których nie wiedział też sam artysta.
Okazało się, że babcia Jerzego Nowosielskiego to Maria Hausner z Tarnawca 8. Urodziła 16 października 1840 w Dornbach - zmarła w Krakowie, pochowana jest na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie w grobowcu rodziny Nowosielskich.
Maria była córką Jana Hausnera i Katarzyny Beigert.
Wyciągi Familijne T. I. Dornbach z 1795-1890 rejestrują rodzinę Hausnerów, gdzie jest zapis o Harlenderach.
Maria Hausner mając 26 lat poślubiła 30 letniego Stanisława Harlöndera. Zapisy w Księdze Zapowiedzi podają, że służył w pułku Regiment ck Mazuchelli, mieszkał w Głębokiem Przedmieściu w Jarosławiu.
Ślub odbył się 30 stycznia 1866 roku w kościele w Tarnawcu.
Stanisław był synem Franciszka Harlöndera i Anny Stachowicz. Zmarł 19 marca 1911, Jarosław, tuberkuloza.
W Tarnawcu urodziło się troje dzieci: Karolina ur 16 grudnia 1866, Dornbach 8,
Jan Harlőnder ur 22 maja 1869, Dornbach 8 i Rozalia Harlőnder ur 3 sierpnia 1871, Dornbach 8.
Maria i Stanisław Harlönderowie mieli więcej dzieci, jednak nie udało mi się odszukać w księgach danych o innych dzieciach, widocznie wyjechali z Tarnawca. Córka Harlenderów Anna Harlender - urodziła się już w Jarosławiu.
Anna Harlender |
Ślub Anny ze Stefanem Nowosielskim odbył się 1 sierpnia 1908 w Kościele Św. Mikołaja w Krakowie.
Anna i Stefan Nowosielscy mieli trójkę dzieci:
Kościół św. Mikołaja w Krakowie |
- Włodzimierz (*26.09.1909 - zm. 24.09.1918),
- Jerzy (*6.06.1911 zm. 3.10.1915),
- Jerzy (7.01.1923 - zm. 21.02.2011).
- Naszą wyobraźnię buduje dzieciństwo, pamięć pierwszych kolorów, zapachów, dźwięków, zapisany w sercu kod pierwszych wzruszeń - czytamy w biografii Jerzego Nowosielskiego.
LINKI i BLOGI POWIĄZANE:
Polecam wywiad z Jerzym Nowosielskim zamieszczony w Przeglądzie Prawosławnym, gdzie trochę o sprawach narodowości jest:
OdpowiedzUsuńhttp://www.przegladprawoslawny.pl/articles.php?id_n=2526&id=8
Pozdrawiam
Witam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZ ogromnym zainteresowaniem przeczytałam pani wpis. Jest bardzo cennym uzupełnieniem moich poszukiwań, które zawarłam w biografii malarza. Poszukiwań z pewnością niedomkniętych - jeszcze mnóstwo do odkrycia pozostało... Nie pisałam w książce więcej o austriackich korzeniach rodziny matki Nowosielskiego tylko dlatego, że czasu zabrakło na pogłębioną kwerendę. Linia 'ukraińska' wydała mi się istotniejsz w moich poszukiwaniach, bo miała większy wpływ na tożsamość artysty - zaś rodzina matki wydawała się już skutecznie 'spolonizowana' i austriackich tradycji raczej nie kultywowała. Ale to wszystko rzecz jasna szalenie ciekawe - i bardzo dziękuję za te cenne informacje. Jestem pewna, że dowiemy się jeszcze niejednego i o artyście i o jego korzeniach.
Dzisiaj przypada 1 rocznica śmierci Profesora. Rano, przy jego grobie odprawiliśmy panichidę.
Wiecznaja jemu pamiat'
Kłaniam się nisko. Krystyna Czerni
Bardzo serdecznie dziękuję za zainteresowanie i dokonanie wpisu pod moim blogiem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jakim interesującym człowiekiem był Jerzy Nowosielski. Dowiedziałam się głównie z książki ‘Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego’. Dziękuję Pani Krystyno!
OdpowiedzUsuńDziękuję też Danielowi za link do ciekawego wywiadu Jerzego Nowosielskiego 'Między Krakowem, a Poczajowem'.
Wygląda na to, że osobowość artysty ukształtowały wydarzenia z dzieciństwa. Matka, jak pisze artysta bardzo chciała wychować go w wierze katolickiej, ojciec pokazał mu mistycyzm liturgii cerkiewnej. Ochrzczony w Kościele grekokatolickim, modlił się, jak jego ojciec Stefan w kościele unickim, ale religią z wyboru było prawosławie.
Artystyczną twórczością usiłował wpuścić bakcyla prawosławia do kultury polskiej. Chciał pogodzić pragnienia matki z ambicjami ojca.
Nota bene, nie dziwię się zauroczeniem prawosławiem. Byłam dwukrotnie w Poczajowie i chętnie pojadę tam jeszcze nie raz. Przeżycia duchowe wyniesione z tamtego miejsca działają magicznie na duszę człowieka.
Witam raz jeszcze,
OdpowiedzUsuńWywiad, o którym Pani pisze - plus 50 innych rozmów z Jerzym Nowosielskim - odnaleźć mozna także w książce, którą właśnie przygotowaliśmy na 1 rocznicę śmierci Profesora. Polecam ze szczerym sercem - to tom wielkiej mądrości:
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,3213,tytul,Sztuka%20po%20końcu%20świata
Pozdrowienia
Krystyna Czerni
Witam:) Nie mogę się powstrzymać od pochwalenia się, że to ja, czytając w pociągu z Krakowa do Katowic biografię Jerzego Nowosielskiego, którego odejście bardzśmy tu wszyscy przezywali, omal nie udusilam się z emocji, dojrzawszy nazwiska Hausner i Beigert - znane z występowania razem w naszym drzewie genealogicznym (acz z innymi imionami) - i spiesznie donioslam o tym kuzynowi Wojciechowi Hausnerowi :) (Ja jestem prawnuczką Romana Hausnera, syna Henryka Hausnera, ktory jako drugi brat przyjechał z Potoku Jaworowskiego do Krakowa.)Zyskalam dzięki temu jeszcze jeden - a wlasciwie z grobem Malarza - dwa groby rodzinne na Rakowicach... Nie mogę się temu nadziwić i nazachwycać...
OdpowiedzUsuńA korzenie matki Jerzego Nowosielskiego austriackie, ale i niemieckie... Dziękuję, pani Anno, za tyle szczególowych informacji tutaj!
Pozdrawiam,
Magdalena Goras
Tym bardziej jest mi miło Pani Magdo! To jeszcze jeden dowód, jakie Internet czyni cuda, pozwalając na wirtualny kontakt i wymianę opinii między ludźmi o podobnych poglądach, zainteresowaniach. Internet integruje krewnych m. in. ułatwiając spotkania np na Zjeździe Rodziny Hausnerów. Bardzo chciałam wziąć udział w takim spotkaniu, niestety nie mogłam, a miałabym okazję poznać Panią - Pani Magdo.
OdpowiedzUsuń:)Może będzie jeszcze okazja? Wyszło zadziwiająco dobrze, więc może Wojtek się rozkręci w organizowaniu spotkań...:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spotkamy na kolejnym Zjeździe, jestem 3x prawnuczką Anny Hausner & Józefa Andresa.
OdpowiedzUsuńWitam Pani Anno!
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś pisałem do Pani w sprawie Geronisów z Jarosławia, ale tym razem piszę w sprawie Harlenderów.
Jedną z moich prababek [żona Kacpra-Gaspara Geronisa]była Matylda [Mechtylda] Harlender córka Jakóba i Józefy Harlenderów w Jarosławiu. Urodziła się gdzieś w 1 poł. XIX wieku - miała syna Józefa Geronisa [mojego pradziadka] urodzonego w 1850 roku i córkę Adelę ur. 1856.
Może tym razem coś się uda znaleźć.
Świat jest mały - więc pozdrawiam też Panie Krystynę i Magdę.
Mikołaj Kornecki