Sporo czasu zajmuje mi zweryfikowanie zapisów w księgach kościelnych.
Mam świadomość, że w XIX w. chłopi byli niepiśmienni, zapisy prowadzono ze słuchu, nazwiska niemieckie spolszczano, w konsekwencji powielano błędy przy kolejnych zapisach. Dobrze, że większość moich przodków mieszkała, żeniła się, umierała w jednej parafii. Porównując zapisy w różnych księgach, czy innych członków rodziny bądź dzieci, ułatwiło mi weryfikację konkretnej osoby. Mogę tylko współczuć tym, którzy mają porozrzucanych antenatów po różnych parafiach i nie mają możliwości takich porównań dokonać.
Przykładem mogą być moi prapradziadkowie.
Adam Milli ożenił się z Małgorzatą Schösser. Pomijam już zmienianą pisownię na Schosser, Schöser, Schesser. Małgorzata urodziła 3 córki – Mariannę, Katarzynę i Małgorzatę.
Marianna moja prababka w zapisach występuję w kilkunastu przypadkach jako córka Małgorzaty, ale w 1 przypadku zalazłam zapis jako córka Katarzyny.
Jej siostra Katarzyna w większości zapisów występuje poprawnie jako córka Małgorzaty, ale w 1 przypadku również ma wpisane jako córka Katarzyny.
Jan Horst wnuk Adama Milli i Małgorzaty Schosser (błędnie zapisano imię jako Katarzyna Schosser) |
Anna Stanisława Feldman wnuczka Adama Milli i Małgorzaty Schosser (błędnie zapisano imię jako Katarzyna Schosser) |
Próbowałam dedukować, czy czasem Adam oprócz Małgorzaty nie miał drugiej żony o tym samym nazwisku Schösser, ale imieniu Katarzyna (a to się często zdarzało, że umierała żona, a facet żenił się z siostrą). Analiza zapisów wyklucza taką możliwość w przypadku mojej prababki i jej siostry. Mam natomiast kilka innych osób podejrzanych o wielożenność i to w rodzinie, chyba, że znowu należałoby zwalić winę na błędne zapisy. Zdarzają się przypadki, że facet ma 3-4 a nawet więcej żon i to takich, które też miały wcześniej kilku mężów. Ksiądz wpisywał I v., IIv. lub wdowa, ale nie zawsze wpisywał nazwisko rodowe kobiety powtórnie poślubionej.
Mój 3x pradziadek Błażej Ćwikła ożenił się z Katarzyną Więcław. Odnalazłam bardzo wyraźnie zapisane nazwisko jego żony jako Wiesław w księdze zgonów ich syna Michała. Dobrze, że mieli kilkoro dzieci, dzięki czemu w różnych księgach dot. chrztów, ślubów, zgonów łatwo mi było ustalić, że to jednak Więcław.
Jak ja się stęskniłem za tabelaryczną Galicją ;( Ale cóż począć, do narracyjnej Kongresówki dostęp mam dzięki mormońskim mikrofilmom, a zwiedzanie zawiślańskich całkowicie niearchiwalnych i niezmikrofilmowanych parafii wciąż odsuwam na przyszłoroczne urlopy...
OdpowiedzUsuń