W Krzeszowie nad Sanem, zaledwie 24 km od Leżajska odbyła się impreza związana z kultywowaniem krzeszowskiej tradycji smażenia powideł. To już XX uroczystość organizowana przez GOK w Krzeszowie. Smaży się je w wielkich miedzianych kotłach, przez wiele godzin. Imprezie towarzyszy prezentacja wyrobów rękodzieła artystycznego, wypieków kulinarnych, wszelkiego rodzaju przetworów ze śliwek. Artyści prezentują obrazy, książki. Dużym powodzeniem cieszą się kiermasze sztuki ludowej. Na Powidlaki zjeżdżają ludzie z okolicznych wsi oraz wielu odległych krańców Polski. Spotkałam ludzi z Rzeszowa, Leska, Sanoka, Ustrzyk Dolnych, Leżajska. Na Powidlaki specjalnie przyjechała moja rodzina z Leska. Dziadkowie mojego szwagra - Sobieszczańscy i Góździowie z Krzeszowa przez wiele lat z pokolenia na pokolenie smażyli powidła z krzeszowskich śliwek. Zachował się miedziany kocioł do wyrobu powideł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz